Kilka praktycznych rad: pierwsza i najważniejsza - myjemy narzędzia i pojemniki po każdym użyciu. Podłoże gruntujemy w celu wyrównania chłonności - anglicy używają PVE (podobny jak klej Wikol) rozrobiony z wodą. Mieszanie zaczynamy już przy wsypywaniu proszku - unikamy zbrylenia się materiału na dnie. Masa powinna mieć konsystencję miękkiego masła - zbyt luźna spada z pacy a twarda trudno się nakłada. Część urobku nakładamy na podstawkę - nie chodzimy po każdą porcję osobno. Zaprawy nie narzuać jak tynk - smarować jak gładzie gipsowe. Zaprawę nakładamy i wstępnie wyrównujemy w różnych kierunkach - nie zbieramy nadmiaru, nakładamy go na dalsze połacie. Większą pacą wygładzamy rysy i nierówności po małej.
Teraz zacieranie, a właściwie zagładzanie. Tynki zwykłe zacieramy całą powierzchnią pacy, tutaj podobnie jak gładzie - lekko pod kątem. Podłoże musi troszkę związać, za wcześnie - ściągamy za wiele mareriału, za póżno - nie wygładzimy powierzchni. Kiedy przystąpić do gładzenia? Zależne to jest od wielu czynników; wielkości powierzchni, chłonności podłoża, grubości warstwy, temperarury, wilgotności w pomieszczeniu i innych. Jedni sprawdzają na dotyk, inni na kolor lub zaczynają zaciągać miejsca najprędzej pokryte. Metoda próby jest najlepsza dla początkujących. Ścianę lekko skrapiamy, stosujemy długie pociągnięcia po prostej, w różnych kierunkach. Mleczko z pacy zmywamy, jest ono po wyschnięciu kruche i miękkie, Nie należy go kłaść na ścianę lub wypełniać ubytków! Paca musi być myta często, skrapiamy i zwiększając siłę docisku wygładzamy "na lustro". Początki są dość trudne, ale efekt nam to wynagrodzi. Czsem paca przykleja się - nie odrywać! Stosujemy tu długi ruch, starając się ustawić pacę pod kątem. Osobiście preferuję tu pociągnięcie w stronę powierzchni już zaciągniętej a więc twardej. W przypadku zarysowania, wgłębienia lub innego ubytku, nie wypełniać mleczkiem - efekt tylko "na mokro". Odradzam dokładania świeżej masy - przy zagładzaniu możemy doprowadzić do odparzeń. Radzę użyć to co "spadło" przy nakładaniu w tym miejscu. Dla mniej wprawionych polecam kielnię sztukatorską kątową przy obrabianiu narożników. Zaprawę z sufitu, ram okiennych lub parapetu usuwamy dilikatnie zanim zaschnie i zmywamy wodą - najlepiej miękkim pędzlem. Dobrze zagładzony "Multi" ma ciemnobrązowy kolor, bez zacieków. W miarę wysychania jaśnieje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz