Skoro gładź angielska to pozwólcie że czasem zacytuję angielskie nazwy. Zacznijmy od zakupu. Sprawdzajmy datę ważności i ewentualne uszkodzenia opakowania - stary lub zwietrzały nie zbryla się jak cement ale wiąże szybciej.
Masę urabiamy we wiaderkach "plastic bucket", lub innych pojemnikach najlepiej plastikowych okrągłych gdzie dno łączy się ze ścianką boczną łagodnym łukiem "soft bucket". Jest to bardzo pomocne przy wyjmowaniu urobku i myciu pojemnika. Potrzebne jest mieszadło elektryczne, przy małych ilościach można użyć mieszadła na wiertarkę. Metalowa paca (wystarczy 130 x 270) do nakładania - "Trowel", kielnia niestety odpada. Podstawka do nakładania zapraw - kwadratowa płyta z uchwytem na którą kładziemy urobek - "Plasteres Hawk". Większe paca metalowa (130 x 500 lub 600) - "Powagrip Plastering Trowel" do zagładzania, im starsza i wyrobiona tym lepsza (starzy plastrarze nigdy nie pożyczają swej trawli, ma zaokrąglone rogi, cienka i ostra jak żyletka). Wiadro z wodą i pędzel typu ławkowiec - do mycia narzędzi i skrapiania ściany przy zagładzaniu, choć tu polecam spryskiwacz. Przydatny też będzie stół lub płyta na którą pomocnik wykłada zaprawę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz